www.twilightgrarpg.fora.pl

Odwróciłam się gwałtownie słysząc czyjś głos za placami. Wstałam, aby się przywitać. - Witam, jestem Blair. - wyciągnęłam rękę w kierunku wampirzycy, lekko się uśmiechając. Ostatnio byłam chyba zbyt ...

- Tak, jednak znudziły mnie ciągłe podróże. Gdyby nie to, zapewne nie zmieniłabym diety. Krew ludzka nie może się z niczym równać. - odpowiedziałam, a na mojej twarzy pojawił się błogi uśmiech.

- Też mi się tak wydaje. - odpowiedziałam cicho. - A wegetarianką jestem od około pół roku. Zmieniłam dietę po tym, jak postanowiłam zamieszkać w jednym miejscu. Na początku było mi strasznie trudno j ...

Nie powiedziałam już nic więcej. Rozglądałam się po pięknie urządzonym salonie. Z góry nie było słychać żadnych krzyków, co było nieco dziwne zważając na temperament Rosalie i to jak bardzo zraniła ją ...

Milczałam przez chwilę. Byłam wdzięczna, że Alice nie próbowała mnie pocieszać. Nie znosiłam tego. - Będzie już ponad 80 lat. - odpowiedziałam po chwili zastanowienia. - Jednak mimo upływu czasu, w da ...

Zaśmiałam się gorzko i odwróciłam głowę w kierunku Alice. - Wspomnienia. - mruknęłam cicho. - Kiedyś byłam w podobnej sytuacji jak teraz Rose. Poznałam Adama w Londynie. Postanowił podróżować razem ze ...

/ Pokój Rosalie /

Weszłam do salonu zaraz za Alice. Zajęłam fotel patrząc na nią. - Rosalie kocha Emmetta i na pewno mu wybaczy. Oczywiście będzie im teraz ciężko, ale wszystko się jakoś ułoży. - O ...

Wiedziałam, że Rose musi być niezwykle przybita po tym, co zrobił Emmett. Przekonałam się na własnej skórze jak bardzo rani zdrada ukochanej osoby. - Myślę, że rozmowa to dobry pomysł. - powiedziałam ...

- Alice, spokojnie, byłam tam i nie dopuściłabym, aby ktoś nas zobaczył. Wiem, że wiązałoby się to z bardzo poważnymi konsekwencjami. Pozatym, miałam już raz styczność z Volturi i ze względu na mój da ...

No litości! Czy wszyscy muszą tak na mnie podejrzliwie patrzeć. Akurat, co do Rose, nie mam żadnych planów. Wiem, jak musi cierpieć. Sama przeszłam przez coś takiego. Prawie skończyło się to dla mnie ...

- Wiem Rose. Doskonale cię rozumiem. Kiedyś przydarzyło mi się coś podobnego. - posmutniałam, ale ponownie starałam się przestać o tym myśleć. - Nie będę ci opowiadała całej historii, ale kochałam go, ...

/Seattle/
Kiedy doszłyśmy do domu Cullenów, weszłam do środka za Rose. Nie obchodziło mnie czy mi na to pozwala czy nie. Musiałam z nią pogadać. Kiedy weszła do pokoju i zaczęła się przeglądać w lust ...

Odepchnęłam Rose. Wiedziałam, że ona jej nie popuści. Przestałam oddziaływać swoim darem na Sophie.
- Życie ci niemiłe. Zamknij się i najlepiej szybko stąd uciekaj. Ostrzegam cię, że następnym razem ...

- Na pewno trafi ci się jeszcze okazja do odegrania się na niej. Nie zapominaj, że stoimy koło centrum handlowego. - upomniałam ją. - Jeżeli ktoś nas zobaczy, może się to skończyć tragicznie. Chodźmy. ...

- Rose! - krzyknęłam. Przestraszyłam się, że ktoś może nas zobaczyć. - Chodźmy stąd. Policzysz się z nią potem, w jakimś innym miejscu. Tutaj jest za dużo ludzi. - starałam sie mówić spokojnie.