www.twilightgrarpg.fora.pl

Jessica

/Stołówka/
Weszłam do sali historycznej. Usiadłam w przed ostatniej ławce. Czekałam posłusznie na Agnes jednak już na wstępie napisałam jej karteczkę.
Uważasz, że Mike i Bella..? Oni coś mogą, razem?

Agnes Lockers

/Stołówka/

Usiadłam obok Jessicy. Zauważyłam karteczkę od niej. Przeczytałam ją kilka razy i zamrugałam oczami.
Prawdę mówiąc uważam, że tak. Mike wydaje się być zainteresowany nią i to bardzo. Przykro mi, że to mówię, ale gdy Bella przyszła on zamiast patrzeć na Ciebie z tą miłością w oczach jak zawsze, patrzył na nią cały czas... Widziałam to dokładnie... Jess...

Jessica

Wystarczyło mi przeczytanie karteczki raz. W mgnieniu oka zgniotłam ją w dłoni i rzuciłam na ziemię. Zaczęłam przepisywać z tablicy jakieś notatki. Gotowało się we mnie. Odwróciłam głowę w stronę okna.

Agnes Lockers

Zauważyłam reakcję Jessicy. Na jej miejscu też byłabym zła i smutna... Widziałam jak jej zależało na Mike'u. Gdyby nie Bella byli by razem. To była by tylko kwestia czasu. Przepisałam szybko lekcje do zeszytu i wyjęłam nową kartkę.
Jess... Złościsz się na mnie za szczerość czy na kogoś innego? Powiem Ci szczerze, że gdyby Bella nie przyjechała, to tylko kilka dni i bylibyście z Mike parą...

Jessica

Nie mam żalu do Belli o to, że przyjechała ani za Twoją szczerość. Po prostu jest mi przykro. Bo masz rację, Bella i Mike będą razem. Trudno, widocznie tak ma być.
Podsunęłam jej karteczkę. Czułam teraz tylko smutek i żal. Spuściłam głowę i wpatrywałam się tępo w blat naszej ławki.

Agnes Lockers

- Jess... - szepnęłam cicho i przytuliłam ją. Nie obchodziło mnie teraz to, że miałam wyższą temperaturę niż normalnie. Tak bardzo ją polubiłam. Człowieka. Wyjątkowego człowieka. Jess była dla mnie jak siostra.
- Jess nie smuć się... Musisz o niego walczyć... Ta Bella nie może Ci go odebrać... - powiedziałam czując teraz jej smutek. Wiedziałam jak się czuje.

Jessica

Zrobiło mi się przyjemnie ciepło. Jednak nie odsunęłam się i nie przeszkadzała mi jej temperatura ciała. Może była przeziębiona i dopadła ją gorączka?
- Ale z tego co widziałam to Bella nie specjalnie się nim zainteresowała - powiedziałam cicho po chwili.

Agnes Lockers

- Czy ja wiem, może się nie interesuje na razie... A później?
Westchnęłam i przytulałam ją. Nauczyciel gadał jak najęty i nie zwracał na nas uwagi.
- Nie przejmuj się na razie. Pogadam z nim.

Jessica

- Mogłabyś? - spytałam i spojrzałam na nią z nadzieją. Uff... Nauczyciel coś tam mruczył pod nosem. Ja prawie wcale go nie słyszałam.

Agnes Lockers

- Oczywiście, że mogę Jess. - cmoknęłam ją w policzek.
- Co do Swan to ja nic nie zdziałam. Mogę tylko na Mike'a wpłynąć.

Jessica

- Oh daj spokój Belli - szepnęłam - Coś ty się tak na nią uwzięła? Według mnie jest fajna - dodałam po chwili - A co do Mike'a, mam nadzieję, że ci się uda.

Agnes Lockers

- Nie lubię jej. Jest taka sztuczna... Dziwna. - powiedziałam i wzruszyłam ramionami. Zabrałam się za pisanie notatki.

Jessica

- Oj Agnes... - pokręciła głową rozbawiona - Jak dla mnie jest ok - powiedziałam i zaczęłam przepisywać notatkę. Nuda, nuda, nudaa... Co chwila spoglądałam na zegarek.

Agnes Lockers

Wzruszyłam ramionami. Zadzwonił dzwonek więc spakowałam książki do torby.
- Gdzie teraz? Stołówka czy na jaką lekcje? - spytałam od niechcenia.